To jedziemy.
Na początku Cat budzi się w ramionach Vincenta i ucieka. Po powrocie dzieli się szczegółami z Tess, podobnie jak Vincent z J.T.
Następnie spotyka się z Gabe'm, który powiadamia ich, że Sam uciekł z więzienia. Okazuje się, że wstrzyknął serum bestii innemu więźniowi, żeby odwrócić od siebie uwagę.
Vincent odszukuje go i razem z Gabe'm i Cat idzie do miejsca, w którym ostatnio go widziano. Okazuje się, że zaatakował człowieka współpracującego z organizacją, która zabiła syna Sama. Niestety, udaje mu się zbiec. Vincent próbuje zmusić ofiarę Sama do gadania.
Dowiadują się, że Sam pojawi się na przyjęciu charytatywnym, podczas którego zbiorą się członkowie wymienionej wyżej organizacji. Catherine i Gabe mają udawać państwo Beaumont, by znaleźć Sama. Niestety Gabe okazuje się zbyt rozpoznawalny, więc Vincent go zastępuje. Nieustannie próbuje zaimponować Cat i pokazać jej, że się zmienił.
W międzyczasie dochodzi do rozmowy Tess i J.T, która przyznaje, że ciągle o nim myśli.
Sam dociera do zabójców swojego syna i przemienia ich szefa w bestię, by pozabijał pozostałych. Na szczęście, Vincentowi udaje się w porę go unicestwić.
Okazuje się, że organizacja ta jest dużo ponad Muirfield (chyba tak to się piszexD) i próbuje stworzyć nowe bestie.
Pod koniec widzimy, jak Sam zamierza się zabić, Vincent próbuje go przekonać, ale bezskutecznie. (W tej scenie naprawdę zrobiło mi się żal Sama. Próbował tylko na swój sposób uporać się ze stratą synka...) Gdy Sam skacze z budynku, Vincent natychmiastowo go ratuje.
To przekonało Catherine do Vincenta. Zerwała z Gabe'm (tak, nadal na nich liczę:D) i udała się do swojego mieszkania. Na dachu zastała, oczywiście, naszą bestię.
Rano nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Catherine z Vincentem obudzili się rano...
...i do ich mieszkania wtargnęła policja. Aresztowała Vincenta za zabójstwo (ojca Tori...? Tak wywnioskowałam, poprawcie mnie, jeśli się mylę).
Pod koniec widzimy, jak Sam zamierza się zabić, Vincent próbuje go przekonać, ale bezskutecznie. (W tej scenie naprawdę zrobiło mi się żal Sama. Próbował tylko na swój sposób uporać się ze stratą synka...) Gdy Sam skacze z budynku, Vincent natychmiastowo go ratuje.
To przekonało Catherine do Vincenta. Zerwała z Gabe'm (tak, nadal na nich liczę:D) i udała się do swojego mieszkania. Na dachu zastała, oczywiście, naszą bestię.
Rano nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji. Catherine z Vincentem obudzili się rano...
...i do ich mieszkania wtargnęła policja. Aresztowała Vincenta za zabójstwo (ojca Tori...? Tak wywnioskowałam, poprawcie mnie, jeśli się mylę).
źródło gifów
No... to mamy wiosenny finał. Szczerze, to nie spodziewałam się takiej końcówki. Niby promo następnego odcinka pokazywało, że aresztują Vincenta. ale tak jakoś... Pewnie wiecie, co mam na myśli.
Jak podobał się Wam odcinek? Zawiedzeni finałem, czy wręcz przeciwnie? Piszcie śmiało;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz